O tym, że Beyonce to współczesna królowa seksapilu nikomu nie trzeba przypominać. Lutowa okładka magazynu GQ zdaje się tylko potwierdzać ten, jak mniemamy-słusznie przyznany tytuł. Jednak nie zapominajmy, że nie samą Beyonce show business żyje! Redaktorzy GQ chcieli nam o tym przypomnieć, publikując listę 100 najgorętszych nazwisk XXI wieku. Kto znalazł się w zestawieniu? Między innymi Azealia Banks czy M.I.A.

Jak uzasadnił swoje wybory sam magazyn? Podobno, Azealia ma w sobie to nieuchwytne „coś”, które przyciąga tłumy:

„Cóż z tego, że nie wiadomo, czy jej album ujrzy światło dzienne? Grunt, że obejrzeliśmy jej najnowszy teledysk do „212” ponad czterysta razy”.

A M.I.A? Co zapewniło jej miejsce w rankingu? Tego nie wie nikt. Jedno jest pewne-nie chcąc być uznaną za symbol seksu została wrzucona do jednego worka z Jennifer Lopez, Shakirą, Halle Berry, czy Britney Spears. Ciekawe, co o tym wszystkim sądzi?

Link do pełnego rankingu dostępny TUTAJ.