Muzyka Żydowska w naszym kraju robi się coraz bardziej ‘modna’. Można było to zauważyć, m.in. po ostatnim Festiwalu Singera. Specjalnie dla Was Andrzej Czapliński z zespołu Klezmafour odpowiedział na nasze pytania. Po skoku wywiad.

Kiedy urodził się Wam pomysł, aby grać muzykę żydowską i bałkańską?
Co tu dużo mówić… kończyliśmy liceum i czasami graliśmy muzykę do kotleta w knajpkach w Lublinie. Od czasu do czasu graliśmy tradycyjne utwory klezmerskie i zauważyliśmy, że taka muzyka ludziom bardzo przypada do gustu w pewnym momencie już na studiach stwierdziliśmy, że warto byłoby poświęcić się tylko muzyce klezmerskiej i bałkańskiej najpierw trzymaliśmy się tradycji ale w dośc szybkim czasie stwierdziliśmy że lepiej jest zacząć tworzyć coś własnego. Dużego kopa dała nam pierwsza nagroda na festiwalu NOWA TRADYCJA w 2006 roku. jeszcze jako kwartet doceniono nas za innowację w dziedzinie muzyki klezmerskiej.
Pojawienie się perkusisty całkowicie odmieniło oblicze naszej muzyki – rockowe bicie perkusji zrobiło swoje :) a Grand Prix na festiwalu w Zakopanem oraz dwie nagrody na festiwalu w Amsterdamie tylko utwierdziły nas w przekonaniu o dobrze obranym kierunku :)

To muzyka dość specyficzna, trudna w odbiorze?
W Polsce nie jest zbyt popularna wśród młodych ludzi (nie mówię o sobie). Ta muzyka jest trudna w nazwie – wiele osob poprostu nie wie co to jest muzyka klezmerska, a zespół KLEZMAFOUR to już w ogóle czarna materia z nazwy – dopiero na koncercie okazuje się, że ludzie patrzą na nas wielkimi oczami i nie wierzą…. Najlepiej jest z nimi rozmawiać po koncercie – “wow nie wiedzieliśmy, zabralibyśmy znajomych, myśleliśmy ze będzie smętnie i nudno” :) Nasze koncerty wyglądają dość wesoło – zapraszam na Youtube – jest tam fragment z koncertu który odbył się w Arkadach Kubickiego w Warszawie.

Macie swoich ulubionych wykonawców z tego gatunku muzycznego
hmm w obecnej chwili chyba już tylko siebie – hehehehe-żartuje – oczywiście, jest wiele zespołów które nam się podobają, które powstały wcześniej niż my i na których po części na samym początku się wzorowaliśmy – np. zespół Kroke.

Skąd nazwa Klezmafour?
Graliśmy jeszcze jako kwartet – i wtedy też daliśmy się poznać jako zespół klezmafour scenom folkowym w kraju i w Niemczech – teraz jest nas pięciu, więc staramy się to tłumaczyć np. – skrzypce mają 4 struny, kontrabas też – a akordeonista umie grać tylko w 4 tonacjach :D – żart – generalnie odpowiedź brzmi tak: – Dlaczego klezmafour? – pfff przecież to dlatego że jest nas pięciu – please…. :P

Festiwal Singera za nami, jak było warto było zagrać na takim festiwalu? A jak przyjęła Was publiczność?
Hmmmm, trudno powiedzieć, uważamy ze organizator dał trochę ciała umieszczając nas w godzinach pracy co spowodowało niską frekwencję może następnym razem uda się zorganizować to troszkę lepiej – na festiwalu HUTZPAH w Vancouver porwaliśmy do tańca ponad 1000 osób – a koncert był o magicznej godzinie 21 :) tak więc potrafimy – potrzebujemy tylko trochę zaufania z drugiej strony :)

Planujecie udział w kolejnych edycjach festiwalu Singera.
Któż to wie, mam nadzieję ze będą chcieli zaprosić “najbardziej niesamowity zespół klezmerski na świecie” = według profesorów amsterdamskiego konserwatorium muzycznego :P

Chciałem Was zapytać jest Was 5 nie kłócicie się , nie ma problemu z dograniem, muzyka, która prezentujecie, to muzyka z temperamentem… a jak poza sceną
Oczywiscie że się kłócimy! – 5 chłopa plus menago? – testosteron buzuje a nie mówimy tu o chorale gregoriańskim :) – jednak w kwestiach pracy jesteśmy profesjonalistami – każdy z nas z tytułem magistra sztuki akademii muzycznych – każdy w temacie muzyki od 6 roku życia – dzięki gruntownemu przygotowaniu do pracy w zawodzie udaje nam się zawsze, powtarzam zawsze, dojśc do porozumienia – oprócz tego bardzo się lubimy :) butla robi też swoje hehehehe :D

Zagralibyście na festiwalu, bądź koncercie urodzinowym naszego portalu?
Oczywiscie że tak….prosimy o kontakt z naszym twardym menadżerem :)

Dziękuje za rozmowę.
Dzięki również….mam nadzieję że następny wywiad uda nam się przeprowadzić w chwili gdy sława nasza opanuje cały glob – a przynajmniej połowę :) – SIŁAH :)