5 sierpnia zapraszamy do klubu Skyy Pub w Piotrkowie Trybunalskim na wyjątkowy koncert – DIRECTIONS IN MUSIC: Hank Mobley. Paweł Kaczmarczyk Audiofeeling Band zagra w składzie: Paweł Kaczmarczyk – el. piano, Tomasz Grzegorski – saksofon, Maciej Adamczak – kontrabas, Tomasz Sowiński – perkusja. Muzycy zaprezentują program składający się z utworów z repertuaru legendarnego Hanka Mobleya. Koncert będzie hołdem dla jednego z najlepszych saksofonistów drugiej połowy XX wieku.
HANK MOBLEY – jeden z czołowych saksofonistów ery hard bopu, blisko związany z wytwornią Blue Note, już w młodym wieku, na początku lat 50. grywał u boku Dizziego Gillespiego czy Maxa Roacha. Brał udział w nagrywaniu istotnych nagrań wraz z Artem Blakeyem, Horacem Silverem czy Kennym Dorhamem. Nagrania te wydano pod tytułem “Horace Silver and the Jazz Messengers”. Różnią się one znacznie od cool jazzu, dzięki bardzo bluesowemu liryzmowi gry Mobleya i swobodnej grze Horace’a Silvera.
W latach 60. saksofonista jest liderem zespołu, z którym nagrywa 25 albumów dla wytworni Blue Note. Do najpopularniejszych albumów z tego okresu należą: “Soul Station”, “Workout” i “Roll Call”. W tych nagraniach występuje z Grantem Greenem, Freddiem Hubbardem, Sonnym Clarkiem, Wyntonem Kellym, Paulem Chambersem i Philliem Joe Jonesem. Szczególnie owocnie układa mu się też współpraca z trębaczem Lee Morganem. Mobley jest też uważany za jednego z ważniejszych kompozytorów okresu hard bopu. Jego kompozycje charakteryzują się ciekawymi zmianami harmonicznymi i przestrzenią, która pozwala solistom na jej wypełnienie.
Muzyk przez krótki okres (1961 r.) był członkiem zespołu Milesa Davisa. Można go usłyszeć m.in. na płycie “Someday My Prince Will Come” (wraz z Coltranem, który powrócił wówczas by zagrać w kilku utworach) i na niektórych nagraniach koncertowych “In Person: Live at the Blackhawk” i “At Carnegie Hall”.
Mobley został określony przez Leonarda Feathera “mistrzem wagi średniej na saksofonie te-norowym” – metafora, która charakteryzuje styl jego gry. Jest to bowiem muzyka, ani tak agresywna jak Johna Coltrane’a, ani tak subtelna jak Stana Getza. W jego stylu gry można doszukać się pewnego wpływu Charliego Parkera.