Charnett Moffett’s, wszechstronny nowojorski basista działający na styku różnych jazzowych stylistyk, od mainstreamu, przez funk, fusion, po free jazz. Choć jest rozpoznawalnym muzykiem od lat osiemdziesiątych to lista gwiazd z jakimi współpracował brzmi jak skrócona lekcja historii jazzu Art Blakey, McCoy Tyner, Tony Williams, Ornette Coleman, Kenny Garrett, bracia Marsalisowie, Herbie Hancock… to tylko część z nazwisk widniejących w biografii Moffetta.

Amerykański instrumentalista, jak sam podkreśla, czerpie radość z gry i stara się ją przekazać publiczności, jest natomiast wrogiem podziałów w sztuce. Słynie z doskonałego warsztatu wykonawczego, korzystania z szerokiego instrumentarium (basowa gitara piccolo, fretless, kontrabas, pięciostrunowa gitara basowa) i innowacyjnych technik gry. Debiut fonograficzny muzyka wydany został pod szyldem słynnej Blue Note Records, w kolejnych latach nagrywał dla różnych wytwórni, a dziesięć lat temu związał się z Motéma Music.

W zeszłym roku, w tej właśnie oficynie, ukazał się najnowszy album nowojorczyka, zatytułowany „Music From Our Soul”, na który zaprosił artystów, z jakimi współpracował na różnych etapach kariery (m.in. Stanley Jordan, Phaorah Sanders, czy Jeff „Tain” Watts). Ciepło przyjęty przez fanów i dziennikarzy krążek jest zróżnicowaną propozycją o mocno mieszanym składzie zależnie od utworu.

Na potrzeby tras koncertowych Moffettowi udało się złożyć doskonały working band i dzięki temu na wrocławskim festiwalu zaprezentował właśnie repertuar z ostatniej płyty.

Koncert w ramach Jazz nad Odrą odbył się 29 kwietnia w Imparcie.

[flickr_set id=”72157696371049035″]