Niedzielny wieczór w Krakowie był szary, bury i zimny… na przekór pogodzie, koncertowi Antonio Sanchez’a & Migration towarzyszyła gorąca i pełna entuzjazmu atmosfera.

Występ Antonio Sancheza oraz Migration zainaugurował XXII edycję Międzynarodowego Festiwalu Starzy i Młodzi, czyli Jazz w Krakowie. Już słowo wstępu Antoni’ego Sanchez’a stworzyło przyjazną aurę, która towarzyszyła do ostatnich sekund koncertu.

Na scenie wystąpili: Seamus Blake – saxofon, John Escreet – fortepian, Matt Brewer – bass oraz mistrz perkusji Antonio Sanchez. Muzycy zaprezentowali materiał z najnowszego albumu “New Life”.

Artyści zapewnili publiczności całą gamę emocji, którymi bardzo zręcznie potrafili manipulować. Ich gra była pełna zwrotów akcji, momentami nieprzewidywalna. Romantyczne ballady przeradzały się w soczyste improwizacje, inspirowane nawet rockowymi i psychodelicznymi brzmieniami. Mimo urozmaiconej gry i przenikających się różnych stylów muzycznych, całość była niezwykle spójna. Obserwacja muzyków, którzy z wielkim skupieniem i pasją oddawali się grze, sprawiała ogromną frajdę. Każdy z artystów, dzięki m.in. solowym partiom, miał okazję  wykazać się wirtuozerią i warsztatem. Jednak szczególne uznanie należy się Antoniemu Sanchez, który perkusji nie szczędził w żaden sposób. Jego gra była pełna ekspresji, momentami wręcz gniewna. Antonio Sanchez, jako główny narrator, nie pozwolił się nudzić  słuchaczom, którzy bardzo entuzjastycznie reagowali na poszczególne fragmenty koncertu.

W lekką dekoncentrację, głównie muzyków, wprawiały problemy z nagłośnieniem, być może dlatego, artyści wywołani bisami jeszcze raz na scenę  postanowili zagrać bez prądu. Ta część koncertu miała z pewnością bardziej kameralny wydźwięk, ale była znakomitym zwieńczeniem. Ponieważ oklaski i okrzyki nie słabły, już na samym końcu Antonio Sanchez zagrał solo.

Pierwszy występ mistrza perkusji w Krakowie okazał się pełnym wrażeń wydarzeniem. Miejmy nadzieję, że Antonio Sanchez zagości tutaj jeszcze nie raz.