Trochę bliżej ludzi to oficjalna recepta na znalezienie muzycznej równowagi między popem a jazzem. Jednakże gdy wziąć pod lupę jej piosenki, to popu i jazzu tam tylko część – coraz więcej wysublimowanego bluesa. Srogo pomyliłby się ten, kto spodziewałby się w nich zetknąć z miałką, banalną twórczością. Tanita Tikaram wypracowała niepowtarzalny styl i ustanowiła niezwykle wysoki standard artystyczny swych produkcji, który płytą „Closer to the People” winduje jeszcze wyżej. Najnowsza produkcja artystki to czterogwiazdkowa płyta nie tylko dla stałych gości czterogwiazdkowych hoteli.

closer-to-the-people

Od czasu płyty „Ancient Heart”, z pamiętnym „Twist In My SobrietyTanita Tikaram nagrała 7 albumów, jednak żaden z nich nie przebił debiutu. Seksowny głos Tanity doskonale współgrał na tej płycie z surowym podkładem, a teksty piosenek, od politycznie zaangażowanych po miłosne manifesty, były klasą samą w sobie. Kolejne albumy nie nadszarpnęły jej reputacji, ale nie przykuwały już takiej uwagi. Z czasem piosenki Tanity przybierały coraz wyraźniej mainstreamowy charakter, a inspiracją dla nich była akurat panująca moda.

www.youtube.com/watch?v=iawRAvcYP0M

Natura obdarzyła Tanitę niskim głosem, który od niemal 30 lat urzeka, w szczególności Anglików. Mimo, że artystka nie ma na swoim koncie doświadczenia bluesowego, na „Closer to the People” poszło jej całkiem nieźle. Dzięki wrodzonej naturalności jest w stanie poradzić sobie z większością wyzwań muzycznych. Nigdy nie będzie to wirtuozeria, za to słuchacz zawsze będzie mieć uczucie swobody i niewymuszenia.

A muzyka? Nie pretensjonalna, acz wyrafinowana („Night Is A Bird”), miła, ale przejmująca („Don’t Turn Your Back On Me”), orzeźwiająca, lecz nie mdła („Glass Love Train”). Mam wrażenie, że blues miesza się tu z modern jazzem, zakrapianym folkiem, ale nie ma to większego znaczenia w obliczu stwierdzenia, które od początku ciśnie się na usta – świetna rzecz!

www.youtube.com/watch?v=ZuVYaQDOFKo

Wspierana przez Bobby’ego Irwina, Martina Minninga oraz Matta Radforda, którzy przygrywali takim gwiazdorom jak Van Morrison czy John Martyn, skutecznie osiąga atmosferę klubu późną nocą. Zawsze zmysłowo, blisko, jak gdyby szeptała nam swoje wersy prosto do ucha. Oto jak Tanita Tikaram wprowadza nas w świat swoich zakręconych liryków.

Śmiali muzycy grają bezpretensjonalne i ciekawe sola; wybór piosenek zapewnia nie tylko niebagatelne linie melodyczne („Gris Gris Tales”), ale też wieczorowe, a jednocześnie wymykające się ckliwości teksty. Wszystko nagrane blisko odbiorcy, tak jakby wokal sączył się do uszka, kontrabasista nieśmiało stał w kącie („The Dream Of Her”), a saksofonista grał w cieniutkich wełnianych rękawiczkach („Night Is A Bird”).

www.youtube.com/watch?v=rZNyd7Y7ZVs

Closer to the People” to raczej dzieło, które z powodzeniem mogłaby firmować przed laty swoim nazwiskiem Anita O’Day. Albo Portishead, gdyby porzucili zabawę samplami i loopami, i na dobre połączyli swe siły z orkiestrą. Gdzieniegdzie pobrzmiewa tu filmowa nuta Ennio Morricone, czasem przed oczami staje Marlena Dietrich i aura skąpanych w dymie przedwojennych kabaretów. Uwodzicielska muzyka dla wrażliwych.

Ocena płyty: