W czwartkowy wieczór, a zarazem czwarty dzień Joli Bord de l’Art, w ramach festiwalu wystąpiła Magda Navarrete z zespołem. Artystka zaprezentowała program “Corazón Flamenco“, podczas którego nie tylko śpiewała, ale i tańczyła.

Wokalistka pokazała publiczności różne spojrzenia na hiszpański, “kulturowy towar eksportowy”, w czym towarzyszyli jej muzycy: gitarzysta Andrzej Lewocki i perkusjonista Marek Fedor, który zagrał na kahonie. Usłyszeliśmy zatem radosne, pełne pasji numery, jak i te bardziej sensualne, a nawet agresywniejsze. Za każdym razem jednak otrzymywaliśmy ogromną dawkę emocji, która nie tylko wzbudzała ciekawość, ale także wprowadzała nasze ciała w rytmiczny taniec.

Samego tańca nie mogło zabraknąć również i  na scenie. Obok samej Navarrete, podziwiać mogliśmy Annę Iberszer. Obie oddały się rytmicznym brzmieniom instrumentów, czasem rozpoczynając nawet pewnego rodzaju “taneczną bitwę”, czym wzbudzały jeszcze większe zainteresowanie zgromadzonych. I podobnie, jak przy muzyce, każde wejście przenosiło widza w inną historię. Wśród kilkunastu pokazów zobaczyć mogliśmy m.in. jeden odłam flamenco, w przeszłości wykonywany jedynie przez mężczyzn, a obecnie prezentowany także przez kobiety, ale w męskich strojach. Kostiumy także odegrały ważną rolę w tańcu, a my mogliśmy obejrzeć niemal całą rewię hiszpańskiej mody, dzięki częstym zmianom stylizacji zarówno przez Magdę, jak i Annę.

W atmosferze hiszpańskiej radości mieszanej z lirycznością spędziliśmy ponad półtorej godziny, które upłynęło zaskakująco szybko. Na szczęście, Magda Navarrete dopiero co ogłosiła swój występ podczas wrocławskiego festiwalu GITARA+.