Kończący się rok 2013 był bardzo obfity jeśli chodzi o płyty jazzowe i okołojazzowe. Wybraliśmy dla Was 30., które według nas najbardziej na to zasłużyły! Wierzcie nam, naprawdę było ciężko je wybrać. Efekt końcowy był zaskoczeniem.

1. Aga Zaryan “Remembering Nina & Abbey”

Każda płyta Agi Zaryan to wydarzenie w świecie jazzu. Nie inaczej jest w przypadku najnowszego albumu, który poświęcony jest dwom wspaniałym artystkom – Ninie Simon oraz Abbey Lincoln. Znakomite aranżacje połączone z wielkim głosem artystki stworzyły arcydzieło. (recenzja)

2. Monika Borzym “My Place”

Pani Borzym po znakomicie przyjętym debiutanckim krążku, zrobiła krok w przód. Na “My Place” znajdują się tylko trzy covery, reszta to autorskie i współautorskie utwory, które w całości brzmią bardzo spójnie. Znakomita płyta, która na długo będzie gościła w naszych głośnikach. (recenzja)

3. Możdżer/Danielsson/Fresco “Polska”

„Polska” – swoista podróż po świecie przyjemnych i wyjątkowych brzmień. Zgromadzone na krążku utwory łączą różne gatunki i wyznaczają bardzo szeroką przestrzeń ekspresji. Ten estetyczny eklektyzm to jedna z piękniejszych rzeczy, z którymi przyszło mi się ostatnimi czasy zetknąć! Pozycja wybitna, wręcz doskonała. (recenzja)

4. Gregory Portet “Liquid Spirit”

Wydawnictwo „Liquid Spirit” stanowi kwintesencję subtelnej odsłony jazzu połączonej z tradycyjną muzyką soul. Aksamitny baryton Gregory’ego można uznać za jeden z najlepszych wokali obecnej sceny jazzowej. (recenzja)

5. Tomasz Stańko New York Quartet „Wisława”

„Wisława” – prawdopodobnie jeden z najlepszych albumów tego roku. Dowód niezwykłej wrażliwości i stańkowskiej maestrii. Muzyczna kreacja, od której nie sposób ani na chwilę oderwać uwagi, frapuje i zmusza do czekania na dalszy ciąg, dostarczając słuchającemu najpiękniejszych przeżyć artystycznych. (recenzja)

6. Grégory Privat “Tales of Cyparis”

Gregory Privat to naprawdę dobry pianista, jego gry słucha się z przyjemnością i zaciekawieniem. Jest w niej wrażliwość, delikatność i wyobraźnia oraz świetna technika. Dobrał on sobie świetnych muzyków, z którymi odnalazł wspólny muzyczny język, przez co doskonale się razem zgrywają.

7. Anna Gadt “Breathing”

Oddech Anny Gadt na długo pozostanie na naszych karkach! Świetny album, który utwierdza nas w przekonaniu, że nie wszystko jeszcze zostało powiedziane przez wokalistkę!

8. José James „No Beginning, No End”

José tym albumem udowodnił, że można w bardzo ładny sposób połączyć jazz, soul i inne gatunki w zwarty, jeden album! Płyta zarówno dla fanów jazzu jak i soulu!

9. Michael “Patches” Stewart “On Fire”

Na tę płytę fani Patchesa czekali kilka lat! Opłaciło się! Rewelacyjna trąbka muzyka w połączeniu ze zebranym instrumentalnym brzmią znakomicie! Nie bez powodu płyta nosi tytuł “On Fire”.

10. Joshua Redman “Walking Shadows”

Czternasty album na koncie tego znakomitego saksofonisty. Słuchaliśmy go bardzo długo i do tej pory nie możemy wyjść z podziwu jaki jest dobry!

11. Craig Handy „Craig Handy & 2nd Line Smith”

Tę płytę poznaliśmy całkiem przypadkiem, z czego ogromnie się cieszymy. Ogromna dawka energii i znakomity głos brzmiący w utworach sprawia, że nie chce się jej wyłączać.

12. Kenny Garrett “Pushing The World Away”

Album dla wymagających słuchaczy. Kenny Garrett wykreował rozbudowane i bogate formy ambitnego jazzu. Artysta osiągnął kunszt w swoich fachu, a kolejne wydawnictwo jest tego najznakomitszym potwierdzeniem.

13. Jarrett/DeJohnette/Peacock „Somewhere”

Somewhere” – kolejny album Keitha Jarretta, Gary’ego Peacocka i Jacka DeJohnette’a to pod każdym względem arcydzieło. Płyta wybitnie jazzowa, na której zgromadzono piękne, pełne liryzmu i uduchowienia aranżacje takich klasyków, jak „Solar” Billa Evansa czy „I Thought About You” Milesa Davisa.

14. Bobby McFerrin „Spirityouall”

Kolejna płyta McFerrina, która potwierdza jego pozycję w świecie jazzu. Mimo swoich lat dalej robi świetne utwory, za co mu ogromnie dziękujemy! (recenzja)

15. Stacey Kent “The Changing Lights”

„Changing Lights” – zróżnicowana emocjonalnie muzyczna opowieść, której wspólnym idiomem jest romantyczna uczuciowość Stacey Kent. Album naznaczony elegancją, imponującą kulturą wokalną i doskonałą techniką. Po prostu znakomita płyta niezwykłej kobiety! (recenzja)

16. Michael Bublé “To Be Loved”

O tym albumie moglibyśmy pisać długo. Michael jest jednym z naszych ulubionych wokalistów obracających się w kręgach okołojazzowych. Jak zwykle znakomite aranżacje i mistrzowsko dobrane utwory. Nie zapomnijmy o autorskich utworach, jak np. “Close Your Eyes”. (recenzja)

17. Dianne Reeves “Beautiful Life”

Na albumie “Beutiful Life” Dianne Reeves ukazuje swoją spokojną naturę. Artystce udało stworzyć się kameralną atmosferę w subtelny sposób łącząc jazz, tradycyjny soul oraz gospel.

18. Jamie Cullum „Momentum”

Jamie jest wariatem, co można zaobserwować na jego koncertach. W studio wariacji jest trochę mniej. Album jak zwykle na dużym poziomie. Znakomicie dobrani goście. Oby tak dalej!

19. Kat Edmonson “Way Down Low”

Miękki i delikatny głos Kat prowadzi nas przez szereg różnych historii, często dotyczących miłości. Już po kilku utworach doświadczamy błogiego spokoju. To idealna płyta na jesienno-zimowe wieczory. (recenzja)

20. Matt Dusk “My Funny Valentine: The Chet Baker Songbook”

Na swoim nowym albumie „My Funny Valentine: The Chet Baker Songbook”, Dusk interpretuje jazzowe standardy Cheta Bakera. Towarzyszą mu m.in. nagrodzony Grammy, kubański trębacz i pianista jazzowy – Arturo Sandoval, zdobywcy kanadyjskiej nagrody Juno wokalistka Emily-Claire Barlow i trębacz Guido Basso oraz 80-osobowa orkiestra.

21. Marek Napiórkowski „UP!”

Wypowiedzią każdego muzyka jest jego gra, dźwięki, które wydaje jego instrument, ogół twórczość artystycznej. „UP!”, najnowsza „wypowiedź” Marka Napiórkowskiego, jest piękna, wartościowa i przejmująca. To fascynujące doświadczenie wzbogacające wyobraźnię słuchacza. (recenzja)

22. Adam Pierończyk „The Planet Of Eternal Life”

„The Planet Of Eternal Life” to płyta trudna i wymagająca szczególnej koncentracji. Album Pierończyka jest bezkompromisowy, niezwykle ambitny i estetycznie wyrafinowany. (recenzja)

23. Beady Belle “Cricklewood Broadway”

Pozycja obowiązkowa dla spragnionych skandynawskich (nie tylko) melodii. Swoją delikatnością w głosie, wokalistka zahipnotyzuje odbiorców, którzy będą powracać do krążka każdego dnia. (recenzja)

24. Anna Serafińska „Koncert w Trójce”

Premierowe kompozycje stanowią wybuchową mieszankę nowoczesnego jazzu łączącą utwory multijęzyczne i multistylowe, zarówno z tekstem, jak i w pełni instrumentalne. Ich stylistykę sama wokalistka opisuje jako z pogranicza fusion, soulu i pokrewnych.

25. RGG “Szymanowski”

Album wielowarstwowy, zachwyca przede wszystkim jednolitością brzmień. Muzyka Szymanowskiego stanowiła inspirację i natchnienie. W efekcie stworzono szlachetne kompozycje.

26. George Benson “Inspiration (A Tribute To Nat King Cole)”

A Tribute to Nat King Cole to jedna z najbardziej znaczących płyt w dorobku Bensona – zwraca się na niej w stronę twórczości legendarnego Nata King Cole’a. Niektóre z przebojów tego artysty zaaranżowane zostały przy udziale Nelsona Riddle’a na 42-osobową orkiestrę Instytutu Henry Mancici.

27. Paweł Kovalczyk “Big Band Project”

„Kovalczyk Big Band Project” to stylowy i starannie przygotowany album nagrany metodą analogową. Najnowszy album Kovalczyka ze smakiem nawiązuje do najlepszych dokonań muzyki sprzed kilku dekad. (recenzja)

28. Maciej Fortuna Trio “At Home”

„At Home” to płyta dojrzała, głęboka, bez zbędnych udziwnień. Artysta przekazał publiczności to co czuje! Nie bez kozery można uznać, go za jednego z najwybitniejszych jazzowych twórców młodego pokolenia. (recenzja)

29. United States of Beta “Poles jazz the World”

Projekt United States of Beta – Poles Jazz the World to wyjątkowa inicjatywa promująca muzykę świata graną przez najlepszych polskich instrumentalistów i śpiewaną przez fenomenalnych wokalistów: Maria Sadowska, Magda Navarrete, Anna Józefina Lubieniecka, Kasia ‘Novika’ Nowicka, Małgosia Hutek, Michał Rudaś oraz Nick Sinckler. Album muzyczny został oprawiony w prace etno-fotografa Piotra Malczewskiego.

30. Mikromusic “Piękny koniec”

Mikromusic  tworzy na najnowszej płycie świat magii. Najlepszym podsumowaniem będzie tytuł pierwszego utworu który znajduję się na tej płycie, to „Za mało” bo takiej muzyki nigdy dość. (recenzja)