Jestem bardzo krytycznie nastawiony do współczesnej polskiej muzyki. Można powiedzieć że już sam fakt bycia młodym reprezentantem polskiej sceny muzycznej, bez względu na to jaki to gatunek, odznacza się jako minus dla delikwenta, który musi potem odpracować. Niestety  beznadzieje teksty, częstochowskie rymy, a często też toporne brzmienie nie ułatwiają im tego. Dla tego miłym zaskoczeniem jeszt dla mnie Trójmiejska grupa New New.

Zespół pracuje własnie nad swoją pierwszą płytą. W jego skład nie wchodza jednak żułtodzioby, a muzycy doswiadczeni. Artur Czaiński i Marcin Makowiec, tworzyli wcześniej Oxy.Gen. Grupa ma już na swoim za soba kilka sukcesów, jak chociażby występ podczas ostatniego Open’era i udział w finale Coke Life Fresh Noise. Energetyczne aranżacje nadają materiałowi nutkę popowego charakteru. New New jednak nie zamyka się na to, co w nim najcenniejsze i najbardziej wartościowe, będąc alternatywą dla dzisiejszej przewidywalnej muzyki pop. Muzycy eksplorują i wykorzystują na nowo wpływy muzyki lat 80 i 90, ale również elementy funky, a w wokalu Agnieszki Bigaj słychać soulowe ziarenko. Na płycie, której premiera zapowiadana jest na jesień, usłyszymy Iwo Naumowicza z Sofy, co dodaje wydawnictwu pikanterii. Pierwszym singlem zapowiadającym płytę jest, utrzymana w tanecznym tempie piosenka „9:05”, która swoją premierę  miała 12 kwietnia. Poniżej przedstawiamy teledysk do tego singla. Klip zrealizowała i wyprodukowała Madzia Bryll. Miłego słuchania i ogladania.

foto. Anna Grunwald, info. nadesłane