Powyżej możemy już oglądać teledysk do drugiego singla Emeli. Ogląda się go przyjemnie, ale bez fajerwerków. Po raz kolejny mamy do czynienia z oklepanym już tematem toksycznego związku, kłamstwami, cierpieniem i wreszcie wyborem między mniejszym i większym złem, czyli pozostać, czy odejść. A przecież życie jest znacznie bardziej banalne, i rzadko kiedy przypomina film gangsterski. Jak dla mnie klip podcina piosence skrzydła. Zobaczcie sami, i oceńcie czy mam rację.