Pod tym nietypowym pseudonimem kryje się amerykańska piosenkarka Shelina Wade. Nasza bohaterka  przyszła na świat w Denver w Colorado, ale dorastała w Texasie, skąd pochodzi między innymi Erykah Badu i członkinie zespołu Destiny’s ChildShelina jest związana z muzyką od wczesnego dzieciństwa, gdyż już w wieku czterech lat śpiewała razem z matką w kościelnym chórze, a później także na różnego rodzaju spotkaniach towarzyskich. Zamiłowanie do muzyki i śpiewu zaprowadziło młodziutką pannę Wade do szkoły muzycznej gdzie uczyła się śpiewu operowego aż w ośmiu językach.

Ostatecznie jednak Lina wybrała dla siebie repertuar nieco bardziej współczesny. Na swoim debiutanckim krążku Stranger on Earth z 2001 roku  połączyła soul, r&b ze swingiem i wokalnym jazzem z lat 20 i 30 XX wieku, przenosząc słuchaczy o kilkadziesiąt lat wstecz, do jednego z zadymionych lokali.  Album ten nawiązuje też mocno do twórczości Diny Washington. Na SoE  znalazł się największy przebój Liny, czyli Playa No More. Efekt jest niesamowity, niestety niedoceniony przez publiczność. Krążek ledwie zmieścił się w pierwszej setce listy TOP R&B/ HIP – HOP ALBUMS magazynu BILLBOARD. Artystka nie miała zamiaru się poddać , zmieniła wytwórnię z Atlantic Records na Hidden Beach Recordings i w 2005 roku wydała drugą płytę The Inner Beauty Movement. To wydawnictwo również nie przyniosło artystce wielkiego rozgłosu. Piosenkarka założyła własną wytwórnię, i w 2008 roku nakładem Moodstar Recordings  ukazał się jej trzeci album, zatytułowany Morning Star.  Od tamtej pory nie nagrała nic nowego. Mam nadzieję że to tylko stan przejściowy, i że wkrótce powróci do studia nagraniowego, tym bardziej że obecnie retro soul znów jest popularny.